Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności »
Rosyjski departament dyplomatyczny oskarżył Waszyngton o to, że jest przyczyną napięcia, a nie Moskwę.
Rosja nie zamierza ” krok wstecz” ze względu na groźbę sankcji USA. O tym poinformowała we wtorek 1 lutego ambasada rosyjska w Stanach Zjednoczonych, nazywając Waszyngton generatorem napięć w stosunkach dwustronnych. Stwierdza się to w komunikacie ambasady na stronie na Facebooku.
„Generatorem napięcia nie jest Moskwa, ale Waszyngton. Nie zamierzamy się cofać i stać na baczność, zważając na groźby Amerykanów sankcje” – podkreślali dyplomaci.
Ambasada poinformowała również, że Stany Zjednoczone zachęcały do „radykalno-nacjonalistycznego zamachu stanu w Kijowie”, w wyniku którego mieszkańcy Krymu „byli zagrożeni zniszczenia i głosowały za zjednoczeniem z Rosją.”
A teraz Stany Zjednoczone dostarczają Ukrainie nowoczesnej broni, “zgodnie z pragnieniem rządu Władimira Zełenskiego, by rozwiązać problem Donbasu siłą”.
Stwierdzili również, że przemieszczanie się armii na jej terytorium jest suwerennym prawem Federacji Rosyjskiej i nikomu nie zagraża.
Wcześniej media pisały, że Stany Zjednoczone przygotował listę sankcyjną Rosjan. Poza sankcjami na rosyjską gospodarkę, na wypadek ataku na Ukrainę Stany Zjednoczone przygotowały także sankcje personalne, dowiedziały się media.
Federacja Rosyjska nadal przyciąga siły na Ukrainę – Pentagon< /p>
Wiadomości od korespondenta .net na Telegramie. Subskrybuj nasz kanał https://t.me/korrespondentnet
Przeczytaj Korrespondent.net w Google News