Mieszkańcy Turcji wystąpili przeciwko wzrostowi cen i wzrostu inflacji. Akcję zorganizował jeden ze związków zawodowych.
W Stambule w sobotę, 22 grudnia, tysiące ludzi wyszło na demonstrację protestu w związku ze wzrostem cen na podstawowe produkty żywnościowe i wzrost inflacji w kraju. Uczestnicy trzymali w rękach transparenty w tym z podpowiedzi ruchu “żółtych kamizelek” we Francji.
W demonstracji, na którą wezwał związek zawodowy KESK, skupiające państwowe i samorządowe organizacje, wzięli udział mieszkańcy z całej Turcji, w tym odległych prowincji. Około tygodnia temu, w południowo-wschodnim tureckim mieście Diyarbakir odbyła się kolejna demonstracja KESK, zorganizowana przez tego samego powodu. W Diyarbakir na ulice wyszły tysiące osób.
Na niektórych plakatach w Stambule było napisane słowo “Czerwiec”. W ten sposób uczestnicy akcji wskazywały na masowe protesty przeciwko prezydentowi Turcji Реджепа Тайипа Erdogana, które odbywały się w 2013 roku. Wtedy protesty spowodowały, że plany odbudowy zabytkowego budynku koszar w centrum dzielnicy sultanahmet park Taksim Gezi, w związku z czym władze chcieli wyłączyć duża ilość drzew. Protesty doprowadziły do powstania pola namiotowego obozu, a następnie do starć z policją.
Przypomnijmy, spadek waluty Turcji, lutni, rozpoczęła się w sierpniu 2018 roku. W październiku inflacja osiągnęła najwyższy poziom od 15 lat. W listopadzie kurs liry nieco wzrosła, jednak produkty codziennego spożycia w Turcji nie staniały.
Źródło: Rosyjski serwis DW
Nowości od Korespondent.net w Telegram. Zapisz się na nasz kanał https://t.me/korrespondentnet