Pierwszy test рестайлиногового japońskiego suv-a na ukraińskich drogach przygotował tym samochodem surowe testy.Salon zachował dawne kształt i styl.
Projekt
Zmodernizowany suv otrzymał bardziej wyprofilowane i wyrazistą kratę фальшрадиатора z dużej kształcie litery V, chromowaną listwą i zalanego pod przezroczysty poliwęglan oryginalnym logo. Chromowane elementy wykończenia, chyba nigdy nie wyjdą z mody. Teraz błyszczące wstawki pojawiły się na молдингах na dole drzwi – co prawda, tylko w najdroższej wersji Tekna. A oto cztery nowe kolory nadwozia, w tym słoneczny pomarańczowy – to już dobra, dostępne dla wszystkich.
Wnętrze
Salon zachował dawne kształt i stylistykę, ale pojawił się w nim materiały najwyższej jakości i modne błyszczące wstawki. Najważniejsze w odnowionym wnętrzu – nowa kierownica, jak посвежевшего Кашкая. I jak wiele znaczy dla przyjemności od zarządzania! Bagażnik zoptymalizowane, изыскав w jego i przede dość duże połacie jeszcze aż 15 dodatkowych litrów. A jeśli złożyć tylną kanapę, okazuje się, że prawie van: bez mała dwa o pojemności metra sześciennego. Co do dekoracji wnętrz testowego samochodu w jasnych kolorach – wygląda, na pewno elegancko… to tylko praktyczność taka kolorów w naszą zimę budzi wątpliwości.
W ruchu
Nissan X-Trail aż tak nie dotarł do nas z tym samym nowym 177-konnym dieslem, który został zaprezentowany ponad rok temu i już jest na Ukrainie pod maską świeżego Renault Koleos. Tak więc gama silników i skrzyń u samego sprzedawanego w świecie zwrotnicy w naszym kraju wciąż pozostaje taka sama. Dla pierwszych kroków na ukraińskiej ziemi X-Трейлу postanowili wybrać drogi gorsze – aby od razu było widać, że zwrotnica jest w stanie. Rano przestało będzie gorący już po wyjechaniu z hotelu do autostrady na drogę do Фастову. Obfite świeży śnieg присыпал pit – zobaczyć ich nie można! I kilka razy zawieszeniu musieli ciężko pracować, praktykujący ciosy wewnętrznych przeszkód. Rodzaj poradziła sobie solidnie: do awarii nie doszło, tak i w ogóle samochód stał się znacznie bardziej komfortowo, niż był wcześniej. Wzmacnia to wrażenie i zmodyfikowana oslona dzwiekochlonna. Przy tym nawet przedniego napędu wystarczy, aby pokonać wchodzenie po zaśnieżonej leśnej drodze, żeby tylko opony były prawidłowe i na tę porę roku.
Oczywiście, wrócić do stolicy przed zmrokiem nie udało nam się. Ale szczęście w nieszczęściu – testowaliśmy system automatycznego przełączania świateł drogowych. Wygodne i rzeczowo: samochód bezbłędnie określa, kiedy można przeciąć twardą przestrzeń ciemności silnymi promieniami, a ledwo radar zauważy przeciwległy lub przekazywanie samochodów – reflektory w momencie przełączane na światła mijania.
Więcej informacji i zdjęć tutaj