Oszuści rozsyłają e-maile z pogróżkami przeprowadzić atak DDoS. Aby tego uniknąć, wymagają od firm zapłacić określoną kwotę.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy liczba spraw instytucji finansowych sektora publicznego i prywatnego, firm transportowych, przedsiębiorstw państwowych i dostawców dostępu do sieci internet stosunkowo wyłudzenia od nich pieniędzy hakerów grupą LizardSquad wzrosła. O tym poinformowano na oficjalnej stronie internetowej departamentu киберполиции Нацполиции Ukrainy.
Jak podkreślono, ofiary na elektroniczne skrzynki pocztowe przychodzą e-maile z wiadomością, że ich instytucja/przedsiębiorstwo/firma wybrana do następnego ataku DDoS.
Hakerzy ostrzegają, że ten atak jest znacznie wpłynie na funkcjonowanie instytucji/przedsiębiorstwa/spółki, a może nawet blokuje jego pracę.
“Eksperci Departamentu киберполиции zwracają uwagę użytkowników, że opłaty za, że tak powiem, “którym od ataków” nie zapewnia pełnej ochrony i 100% szans na uniknięcie ataku hakerów. Zapłata tych środków tylko finansuje dalszą nielegalną działalność intruzów i potwierdza słuszność wybranej przez nich schematu szantażu” – czytamy w komunikacie.
Zauważa się również, że osobnym aspektem, który wzmacnia efekt takich listów jest to, że w ostatnim czasie obserwuje się znaczny wzrost liczby przypadków użycia nowego wektora cyberataku – korzystanie z protokołu Memcached.
Przypomnijmy, administracja Donalda Trumpa oskarżyła rząd wdrażanie kampanii ataków cybernetycznych, która trwała przez ostatnie dwa lata i został skierowany przeciwko sieci USA włącznie z jądrowej obiektami.
Nowości od Korespondent.net w Telegram. Zapisz się na nasz kanał https://t.me/korrespondentnet