Premierzy krajów bałtyckich wyrazili poparcie Warszawie w sprawach ewentualnych sankcji. Powodem do sporów stała się reforma sądownictwa w Polsce.
Szefowie rządów trzech krajów bałtyckich, wystąpili przeciwko sankcji Unii europejskiej wobec Polski. Kością niezgody jest omawiany reforma sądownictwa, inicjatorem której rządem w Warszawie. Jeśli UE wprowadzi twarde sankcje wobec Polski, Litwa wspiera swojego sąsiada, powiedział litewski premier Saulius Сквернялис w Wilnie, w piątek, 9 marca, po spotkaniu szefów rządów czterech państw.
“Nie podoba nam się, że Polska może zmierzyć się z żadnymi sankcjami” – powiedział szef łotewskiego gabinetu ministrów Maris Кучинскис. Według oficjalnego Tallinn, mowa o ograniczeniu praw Polski w głosowaniach, wchodzić nie może. “Nie możemy pozwolić, aby sprawy zaszły tak daleko, bo w drodze negocjacji możemy osiągnąć wspólnego stanowiska w UE”, – powiedział estoński premier Jury Ратас.
“Wierzę, że w najbliższych miesiącach uda nam się przekonać UE, że reforma jest możliwa” – powiedział z kolei premier Polski Mateusz Моравецкий.
Reforma sądownictwa w Polsce wywołała skandal w Europie. W Brukseli w nowych przepisach widzą zagrożenie dla niezależności sądów polskich. Na koniec 2017 r. Komisja europejska rozpoczęła procedurę karną przeciwko Warszawy, w wyniku której Polska może stracić prawo głosu w UE. Ostateczna decyzja zostanie podjęta wspólnym głosowaniu krajów-członków Unii europejskiej.
Źródło: Rosyjski serwis DW
Nowości od Korespondent.net w Telegram. Zapisz się na nasz kanał https://t.me/korrespondentnet