Prezydent USA Donald Trump zwracał się z prośbą o z szefów służb specjalnych kraju z prośbą o publicznie zdementować doniesienia o rzekomo miał miejsce powiązaniach jego samego i jego otoczenia z Rosją. O tym w poniedziałek, 22 maja, poinformowała gazeta “The Washington Post”.
Według gazety, w marcu prezydent zwrócił się z taką prośbą do dyrektora wywiadu narodowego USA Dana Коутсу i szefowi Agencji bezpieczeństwa narodowego (NSA) Michael Rogers. Poprosił ich, aby wydać oświadczenie, w którym twierdzi, że dowody zmowy otoczenia Trumpa podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku nie istnieje.
Powołując się na anonimowy źródła gazeta twierdzi, że Coates i Rogers odmówili wykonania prośbę Włóczęgów, oceniając ją “nieodpowiedni”.
Wydanie zauważa, że poparcie Coatesa i Rogersa Trump zdecydował się na następny dzień po tym, jak szef Federalnego biura śledczego (FBI) James Comey poinformował o rozpoczęciu śledztwa w sprawie związku prezydenta z Rosją i planowaną interwencją Moskwy w amerykańskie wybory.
Również w materiale podkreślono, że Trump próbował dowiedzieć się od szefów wywiadów, czy mogą one wywierać presję na Komi, aby ten “zamknął śledztwo”.
Moskwy wielokrotnie oskarżali interwencji w wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku. Takie twierdzenia, w szczególności, pojawiły się w opublikowanym w styczniu рассекреченной części raportu, który został przygotowany przez CIA, FBI i NSA. Napisano tam, że rosyjski przywódca Władimir Putin osobiście polecił zorganizować kampanię, aby zdyskredytować kandydata demokratów Hillary Clinton i osiągnąć zwycięstwo Trumpa. Rosja wszystkie te oskarżenia odrzuca.