Rzecznik Białego domu Sean Spicer powiedział, że Donald Trump nie sprzeciwia się śledztwa w sprawie jego powiązań z Rosją. Według słów urzędnika, prezydent USA nie ma z Moskwą ani biznesu, kontaktów, przekazuje RIA novosti.
Kolejne oskarżenie o adres Trumpa padło od senatora-republikanin Lindsey Graham, który w piątek, 9 maja, powiedział o konieczności zbadania rzekomo relacje 45-go rozdziału USA z Moskwą. “Z pewnością, prezydent wie o uaktualnieniach dzisiaj ofercie senatora Grahama. I u niego wszystko w porządku w tej sprawie. Nie ma biznesu w Rosji, nie ma powiązań z Rosją, tak, że z zadowoleniem przyjmuje to śledztwo”, — zaznaczył Spicer.
Rzecznik Białego domu dodał, że szef państwa już poprosił o “dużą kancelarię prawną w Waszyngtonie list polecony senatora Grahama z powodu tego, że nie miał stosunków z Rosją”.
W przeddzień Trump po raz kolejny osobiście zdementował jakoby dostępne związku z Rosją. Wiadomość o tym podał na swoim Twitterze “absolutnym kłamstwem”, która rozprzestrzenia się za pieniądze podatników. “Dyrektor Klapy (były szef wywiadu narodowego James Klapy – ok. Wstążki.<url>) powtórzył to, co już wiedzą wszystko, w tym фейковые MEDIÓW: “nie ma dowodów” zmowy Rosji i Włóczęgów”, — podkreślił prezydent.
USA nakładają na Rosję odpowiedzialność za serię ataków cybernetycznych, popełnionych w trakcie kampanii wyborczej 2016 roku przeciwko amerykańskich organizacji politycznych. 6 stycznia została opublikowana рассекреченная wersja raportu przygotowanego CIA, FBI i NSA, w którym twierdzi, że prezydent Rosji Władimir Putin osobiście polecił zorganizować kampanię, aby mieć wpływ na wybory w USA i osiągnąć zwycięstwo Trumpa.
Z powodu tych oskarżeń w końcu grudnia 2016 roku administracja Baracka Obamy wprowadziła sankcje przeciwko FSB, GU generalnego i wielu rosyjskich organizacji.
Moskwa przynależność do кибернападениям konsekwentnie odrzuca.