Tureckie władze rozgniewany apel ONZ wpuścić do kraju uchodźców z Syrii.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ostro zareagował na wezwanie ze strony ONZ otworzyć granicę i wpuścić w Turcji dziesiątki tysięcy uchodźców z Syrii, pisze gazeta Hurriyet.
“To, co się dzieje w Syrii przełożyło się na deportację, w ludobójstwo. A co mówi ONZ – “wpuść do siebie masę ludzi, zgromadzonych u twoich drzwi”. A ty (ONZ), to na co? W czym tkwi sens? To co, tak po prostu?” – oświadczył prezydent.
“Podjęliśmy w domu 3 mln syryjczyków i irakijczyków. A wy ile wzięli? Który kraj ich wziąć?” – dodał prezydent, podkreślając, że ONZ przeznaczyła Turcji $455 mln w porównaniu z $10 mld, które Turcja wydała na uchodźców z 2011 roku.
Ze swojej strony turecki premier Ahmet Davutoglu, przemawiając w środę w Holandii, także skrytykował tych, którzy wzywa Turcję otworzyć granicę dla uchodźców.
“Uważam, że hipokryzją jest to, kiedy przedstawiciele niektórych środowisk mówią Turcji “otwarte granice”, i w tym samym czasie nie mogą powiedzieć Rosji “dość”, – powiedział premier.
W wigilię urząd Wysokiego komisarza ONZ do spraw uchodźców (UNHCR) wezwała władze Turcji otworzyć granicę dla tysięcy uchodźców opuszczających Syrii.
Wcześniej tureckie robotnicy zaczęli budowę w Syrii obozów – jak twierdzi, dla tysięcy uchodźców, próbujących dostać się do Turcji. W ten sposób tureckie władze mówią, że zamierzają wstrzymać strumień uchodźców, który idzie przez ich granice.