Powrót do aktualności »
Szef ukraińskiego MSZ zaznaczył, że władze tego kraju niezwykle cenią każdy kraj, którego ambasada nadal pracuje w państwie, a zwłaszcza w Kijowie.
Minister spraw zagranicznych Dmitrij Kuleba powiedział, że „nie zazdrości amerykańskim dyplomatom, którzy muszą wyjeżdżać do Polski w nocy i wracać do pracy na Ukrainie w ciągu dnia”. We wtorek, 22 lutego, powiedział podczas briefingu internetowego z Waszyngtonu, pisze UNIAN.
„Nie zazdroszczę amerykańskim dyplomatom, którzy wieczorem muszą jechać do Polski i rano wracać na Ukrainę, aby przyjechać do pracy. Nasze stanowisko pozostaje niezmienne: bardzo doceniamy każdy kraj, którego ambasada nadal pracuje w naszym państwie, a zwłaszcza w Kijowie, bez ruchu” – powiedział Kuleba.
Zauważył, że rozumie, że każdy kraj ma swoje własne protokoły bezpieczeństwa, a Stany Zjednoczone mają własny protokół, na podstawie które oczywiście podejmują taką decyzję.
„Ale wielokrotnie rozmawialiśmy o tym z Ameryką i udowodniliśmy naszą pozycję” – powiedział Kuleba.
Wiadomo, że Stany Zjednoczone tymczasowo przeniosły praca jego ambasady od Kijowa do Lwowa. W tym samym czasie dyplomaci amerykańscy pracują we Lwowie w dzień, a na noc jadą do Polski.
Przypomnijmy, że Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej we Lwowie chwilowo przestał przyjmować obywateli.
Wiadomości z Korrespondent.net w Telegramie. Subskrybuj nasz kanał https://t.me/korrespondentnet
Czytaj Korrespondent.net w Google News Pogorszenie w Donbasie Japonia nałożyła sankcje na Rosję OBWE potępiła uznanie „LDNR” Kuleba spotkał się z szefem Pentagonu Donbas Spotkanie Putin-Biden nie w planach – Biały Dom