Powrót do wiadomości »
Wydawcy gazety Nasza Niwa rzekomo spowodowali szkody w wysokości 10 000 rubli białoruskich, płacąc za mieszkanie komunalne po „złych” taryfach.
Dział marketingu i reklamy Andrieja Skurki opublikowanie. Oskarża się ich o rzekome spowodowanie szkód materialnych bez śladów kradzieży. Poinformowała o tym Prokuratura Generalna Białorusi.
„Prokuratura Mińska skierowała do sądu sprawę karną przeciwko 43-letniemu Skurko AG i 33-letniemu Martinovichowi EA, którym postawiono zarzuty z powodowaniem szkód majątkowych bez śladów kradzieży, popełnionych przez grupę osób za uprzednim uzgodnieniem, na dużą skalę” – czytamy na stronie internetowej wydziału.
Z materiałów sprawy wynika, że Skurko i Martinovich byli urzędnicy wydawnictwa od 2017 do 2021 r. umieścili w mieszkaniu Skurko biura organizacji do prowadzenia działalności gospodarczej.
„Jednocześnie pozwani nie zawierali umów przewidujących rozliczenia za mieszkania i usługi komunalne w taryfach dla osób prawnych płacili za usługi według taryf dla ludności w odniesieniu do lokali mieszkalnych, w których obywatele są zarejestrowani według miejsca zamieszkania lub pobytu” – dodała Prokuratura Generalna, zauważając, że szkody wyniosły 10 tys. rubli białoruskich ( około 111 000 hrywien).
Gazeta Nasha Niva została założona w 1906, jej publikację wznowiono w 1991.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej redakcja gazety Nasha Niva została uznana za „formację ekstremistyczną”.
Poinformowano również, że Białoruś rozpoznała „ekstremistyczny” kanał Telegram Viasna. Obrońcy praw człowieka z centrum zgłaszają przypadki łamania praw człowieka na Białorusi od ponad 20 lat, a teraz są nazywani „ekstremistami”.
Wiadomości z Korrespondent.net w Telegramie . Subskrybuj nasz kanał https://t.me/korrespondentnet
Przeczytaj Korrespondent.net w Google News