Troje poszkodowanych w wyniku wypadku znajdują się w stanie krytycznym. Władze stanu potwierdziły, że ataku dokonał były uczeń szkoły.
W wyniku pożaru w szkole miasta Parkland, na Florydzie, zginęło 17 osób. O tym 15 lutego poinformował szeryf hrabstwa Broward Scott Israel, przekazuje Interfax.
Według jego słów, 12 osób zginęło w szkole, dwóch zginęło w pobliżu szkoły, jeden człowiek zginął na drodze w pobliżu szkoły, jeszcze dwoje zmarło w szpitalu.
Szeryf również potwierdził informacje o tym, że podejrzany 19-letni Nicholas Cruz znajduje się w areszcie.
Wskazał, że wcześniej Cruz był uczniem szkoły, jednak został wydalony z powodów dyscyplinarnych.
Przypomnijmy, że w dniu 14 lutego, w szkole podstawowej w Parkland, 60 km na północ od Miami strzelanina.
Nowości od Korespondent.net w Telegram. Zapisz się na nasz kanał https://t.me/korrespondentnet