Prezydent USA Donald Trump nie zamierza robić z Rosji sankcje i nie wyklucza możliwości ich zaostrzenia. O tym, jak przekazuje TASS, oświadczył w piątek, 26 maja, rzecznik Białego domu dziennikarzom we włoskiej miejscowości Taormina, gdzie odbywa się szczyt G7.
“Nie bierzemy nasze sankcje wobec Rosji. Jeśli do tego dojdzie, my raczej będziemy trudniejsze w stosunku do Rosji”, — podkreślił on.
Według przedstawiciela administracji USA, Trump “chce, aby sankcje były na miejscu”.
“Myślę, że prezydent dał jasno do zrozumienia, jak rosjanie mogą zrezygnować z sankcji i jak możemy je zdjąć”, — zaznaczył on.
Wcześniej szef Narodowej rady gospodarczej Białego domu Gary Kon powiedział, że odbył się w Brukseli szczytu NATO odbyły się “szerokie dyskusje” co antyrosyjskie sankcji.
Również Kon poinformował, że Trumpa jeszcze nie powstała stanowisko w sprawie sankcji przeciwko Rosji. “Myślę, że prezydent wciąż rozważa to pytanie. Na razie nie mamy pozycji. Ma wiele możliwości”, — powiedział on.
W 2014 roku, po przyłączeniu Krymu do Rosji i na początku wojennych starć na wschodzie Ukrainy, USA i wiele krajów finansowe wprowadziły sankcje przeciwko ROSJI, które ograniczają inwestycje w gospodarkę rosyjską, pracę z wieloma firmami, transfer technologii. Moskwa w odpowiedzi zakazała wwozu niektórych produktów z krajów, które przystąpiły do sankcji.