Wywiad amerykański zeszłego lata zbierał informacje, zgodnie z którą rosyjskie władze polityczne rzekomo dyskutowali, jak wywierać wpływ na Donalda Trumpa przez jego doradców. O tym pisze ” The New York Times, powołując się na trzech aktualnych i minionych się do dymisji urzędników, których nazwy nie zostały ujawnione.
Według informacji wydania, chodziło o Pole Манафорте, занимавшем w tym czasie stanowisko szefa sztabu wyborczego w kampanii prezydenckiej Włóczęgów, i отставном generale Michaelu Флинне, który został później doradcą szefa państwa w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Gazeta pisze, że obaj pośrednio były związane z urzędnikami w Moskwie, na Kremlu byli pewni, że można je wykorzystać do kształtowania opinii przyszłego prezydenta USA.
Moskwy wielokrotnie oskarżali interwencji w wyborach na prezydenta USA. Podobne twierdzenia, w szczególności, pojawiły się w opublikowanym w styczniu рассекреченной części raportu, który został przygotowany Centralnym wydziałem systemem, Federalnego biura śledczego i Agencji bezpieczeństwa narodowego USA. Tam mówiło się, że prezydent Rosji Władimir Putin osobiście polecił zorganizować kampanię, aby zdyskredytować kandydata Demokratów Hillary Clinton i osiągnąć zwycięstwo republikanina Donalda Trumpa.
17 maja w USA został powołany specjalny doradca temat nadzoru nad dochodzeniem w sprawie “prób interwencji rządu Rosji w wybory prezydenckie w 2016 roku”. Został nim były urzędnik ministerstwa Sprawiedliwości USA i były dyrektor FBI Robert Mueller.
Rzecznik Władimira Putina, Dmitrij Pieskow powiedział, że Moskwa już naprawdę zmęczona od opłat i uważa, że to, co się dzieje “polowaniem na czarownice”. Tymi samymi słowami określił sytuację i prezydent USA, dodając, że spotkanie спецпрокурора w Rosji “bardzo szkodzi Ameryce. Widzimy, że kraj jest zagubiona, ona podzielona”.