SC: decyzje sądów szeregu krajów na posiadaniu jukosu i Litwinienki gwałcą prawo
12:5312.02.2016 (aktualizacja: 12:54 12.02.2016)0 © RIA novosti. Aleksiej Дружинин
WARSZAWA, 12 lutego — RIA novosti. Szef komitetu Śledczego Rosji Aleksander Bastrykin skomentował decyzje sądów szeregu krajów na posiadaniu jukosu, Litwinienki i innych głośnych spraw, zauważając, że oświadczenia o komunikacji władz federacji ROSYJSKIEJ z przestępstwami gwałcą normy prawa międzynarodowego.
“Dziwi łatwość, z jaką organy sądowe wielu krajów, wydając decyzje, niepotwierdzony i голословно wiążą się z konkretnymi aktami przestępczymi najwyższych urzędników państwa rosyjskiego, lekceważenia nie tylko wszystkie możliwe uniwersalne zasady i standardy доказательственного prawa, ale i instalowany prawem międzynarodowym funkcjonalny układ odpornościowy tych urzędników” — cytuje słowa Бастрыкина biuro prasowe ŚLEDCZEGO federacji ROSYJSKIEJ.
Przykładami tego Bastrykin nazwał decyzje w sprawach Jukosu, raport w sprawie o morderstwie w Londynie byłego oficera FSB Aleksandra Litwinienki, raport Rady bezpieczeństwa Holandii na podstawie wyników śledztwa faktu katastrofy malezyjskiego Boeinga MH17, kontrola FBI zasadności przyznania Rosji i na nowe znajomości praw do organizacji mistrzostw świata w 2018 i 2022, porwanie, przymusowych przesiedleń w USA i skazania na długoletnie kary pozbawienia wolności obywateli rosyjskich Wiktora Buta i Konstantina Jaroszenki.
W lipcu 2014 roku sąd arbitrażowy w Hadze uwzględnił pozew byłych akcjonariuszy Jukosu i nakazał Rosji zapłacić im 50 mld dolarów. ROSJA odwołała się od tej decyzji sądu, jednak ex-akcjonariusze spółki zwrócili się do sądów w szeregu krajów z prośbą o aresztowaniu nieruchomości. W czerwcu 2015 roku na wykonanie decyzji haskiego trybunału w Hadze we Francji i Belgii aresztowano nieruchomości, które władze tych krajów uważają rosyjskim.
Były pracownik FSB Aleksander Litwinienko, uciekał w 2000 roku w wielkiej Brytanii, zmarł w listopadzie 2006 roku, wkrótce po otrzymaniu brytyjskiego obywatelstwa. Po jego śmierci specjaliści z brytyjskiej Agencji ochrony zdrowia twierdzili, że odkryli w organizmie Litwinienki znaczną ilość radioaktywnego polonia-210.
Według opublikowanego w styczniu raportu na podstawie wyników otwartego postępowania, brytyjski sąd powierzył odpowiedzialność za śmierć Litwinienki na Rosję, ale zaznaczył przy tym, że nie ma wystarczających dowodów pochodzenia rosyjskiego polonia-210. Rosyjskie władze z kolei w wątpliwość obiektywność raportu.