16:32, 29 stycznia 2016
Gigantyczna chmura gazu przygotowuje się “zapalić” galaktykę Drogi Mlecznej
Gigantyczne gazowe chmura, ucieczki z galaktyki Drogi Mlecznej wiele milionów lat temu, wraca z powrotem. Zmierza w stronę galaktycznego dysku z prędkością około 1100000 km na godzinę, a po karambolu powstanie ponad dwóch milionów nowych gwiazd. O tym astrofizyki poinformowano w komunikacie prasowym NASA.
Wcześniej naukowcy uważali, że chmura Smith (długości ponad 11 tysięcy lat świetlnych) leci do Drogi mlecznej z międzygalaktycznej przestrzeni. Jednak najnowsze obserwacje na kosmicznym teleskopie Hubble ‘ a wykazały, że w rzeczywistości było wyrzucono z naszej galaktyce około 70 milionów lat temu, i teraz wraca “do domu”.
Dzięki promieniowanie uv trzech odległych galaktyk, biegnąca przez chmury, naukowcy ustalili jego skład chemiczny. Okazało się, że w chmurze Smith zawiera nie tylko wodór i hel (jak w zwykłych międzygalaktycznych “cudzoziemcach”), ale jeszcze i ciężkie elementy. W szczególności, chodzi o atomach siarki, których stężenie jest prawie taka sama, jak w zewnętrznym dysku galaktyki Drogi Mlecznej — skąd wypłynęło chmura.
“Gazu w chmurze wystarczy, aby utworzyć ponad dwóch milionów nowych gwiazd. Chmura Smitha — jeden z najlepszych przykładów na to, że “przeprojektowane” gaz jest ważnym narzędziem ewolucji galaktyk”, — zaznaczył astrofizyk Nicholas Лехнер (Nicolas Lehner), współautor artykułu.