Podczas próby samotnie przemierzyć Antarktydę brytyjczyk zmarł
14:3325.01.2016256 Podróżnik nie dotarł do celu o 50 kilometrów. Podał sygnał o pomoc przez 71 dni po rozpoczęciu podróży. Brytyjczyka w szpitalu, jednak nie udało się go uratować. © AFP 2016/ NSF/Josh Landis
MOSKWA, 25 jan — RIA novosti. Brytyjski badacz Henry Worsley (Henry Worsley), który próbował samotnie przemierzyć Antarktydę, zmarł, nie dochodząc do celu około 50 kilometrów, pisze gazeta “the Guardian”, powołując się na oświadczenie krewnych zmarłego.
Według gazety, były oficer armii brytyjskiej podał sygnał o pomoc przez 71 dni po rozpoczęciu podróży. Przyczyną tego stało się bardzo silne odwodnienie i wyczerpanie organizmu. W piątek, 55-letni Worsley został przewieziony helikopterem do szpitala chilijskiego miasta Punta Arenas, gdzie u niego zdiagnozowano bakteryjne zapalenie otrzewnej. Była mu operacja, jednak w niedzielę podróżnik zmarł.
“Z najgłębszym żalem muszę wam powiedzieć, że mój mąż, Henry Worsley, zmarł od pełnej funkcjonalnej niewydolności narządów” — powiedziała małżonka Worley Joanna.
Wydanie informuje, że podróż brytyjczyka odbywało się w trudnych warunkach atmosferycznych, temperatura powietrza nachylał się do 44 stopni mrozu.