Tydzień apokalipsy. Wywiad z założycielem GOGOLFEST

Vlad Troicki opowiedział o tym, co czeka GOGOLFEST.

Międzynarodowy festiwal sztuki współczesnej GOGOLFEST — największe artystyczne wydarzenie w życiu kulturalnym kraju. W tym roku odbędzie się od 16 do 25 września w nowej lokalizacji — art-fabrycznie Platforma. O tym, czego możesz się spodziewać na festiwalu, Korespondent powiedział twórca GOGOLFEST Władysław Troicki, pisze Cezary Goździków w nr 34 wydania: 9 września 2016 roku.

— W tym roku festiwal nazywa GOGOLFEST. BABILON. Dlaczego?

— Nazwa festiwalu przekazuje stan, w którym znajduje się dziś cały świat i każdego z nas. Przypomnę, że historia Babilonu — to historia dramatyczna, góry ustalony, która jest porównywalna z tym, co dzieje się teraz wokół nas. Oglądasz wiadomości i wiesz, że to wszystko źle: ATO, Rosja, kryminał, Trump, Breivik, ogólnoświatowe ocieplenie — lepiej nie żyć. W rzeczywistości, prasa narzuca nam kompleks ofiary. Kiedy człowiek zgadza się wziąć na siebie tę rolę, następuje sprzężenie zwrotne — zaczyna szukać potwierdzenia tego, że wszystko jest złe.

Ale ciągle żyć w stresie nie można. Dlatego postanowiliśmy pomóc naszym widzom, aby pozbyć się tej “choroby” i z lekką ironią przegrać scenariusz apokalipsy. Przecież odrobina ironii dla człowieka, który znalazł się w ciężkiej sytuacji, to najlepsze lekarstwo. Ten “lek” jest w stanie zmienić nastawienie człowieka do świata. A to znaczy, że i jego życie. Podkreślam, że to właśnie sztuka jest w stanie wziąć na siebie примиряющую rolę. Dać ludziom siłę nie озлобляться i wbrew wszystkiemu myśleć pozytywnie.

— W ciągu dziewięciu lat istnienia GOGOLFEST nie raz znalazł się w niebezpieczeństwie. Jaka jest sytuacja w tym roku?

— Jak pamiętacie, pomysł festiwalu była początkowo moja. A na etapie realizacji do mnie dołączył Żenia Utkin [szef holdingu inwestycyjnego KM Core]. Razem chcieliśmy projekt na powierzchni, ile mogli. Jasne, że o problemach i zwycięstwach każdego z dziewięciu GOGOLFEST mogę opowiadać w nieskończoność. Więc powiem, że na początku wszystko szło stosunkowo łatwo. Potem coraz cięższe i cięższe.

Najtrudniejszy moment był w zeszłym roku: aby zorganizować festiwal, musiałem wpaść w długi, z którymi jestem w pełni nie rozliczyłeś się do tej pory. W tym roku mieliśmy więcej szczęścia niż. Znaleźliśmy nowego partnera — art-fabryka Platforma. I to daje nam pewność, że będziemy mogli w pełni przepracować cały program festiwalu. Teraz naszym celem jest stworzenie synergii z tymi projektami, które już istnieją na Platformie: Ulichnaya Eda i pchli targ hart ducha Bazar. Wydaje mi się, że uda nam się bezproblemowo dodać do już utworzonego świat poważne art-historię.

— Co ciekawe takiemu graczowi, jak art-fabryka Platforma, treści GOGOLFEST — sztuka współczesna, oczywiście nie wszystkich?

— Właściciele art-fabryki Platforma, w przeciwieństwie do wielu ukraińskich biznesmenów, są w stanie myśleć z wyprzedzeniem i mogą pochwalić się systemowym podejściem. Oni rozumieją, że jednymi z komercyjnymi projektami, nawet najbardziej uroczych (na przykład, jak Ulica Jedzenie i hart ducha Bazar) trudno tworzyć nowe miejskie semantyczne przestrzeni. Mają cel, aby stworzyć centrum atrakcją nie tylko dla stolicy, ale i dla całej Ukrainy. A bez kulturalnej, edukacyjnej i artystyczny elementem jest to niemożliwe.

Z jednej strony, nasza współpraca daje nowe miejsce dla festiwalu i rozszerza imprezę Platformy kosztem społeczeństwa Гогольфеста. Z drugiej, dla artystyczny fabryki to wniosek o monopol. Przecież w ten sposób Platforma staje się jedynym dużym graczem z europejskim podejściem do kształtowania przestrzeni nowego typu. Nikogo, który mógłby na to, w Ukrainie na razie nie ma.

— Rozmowy o tworzeniu stale czynnej zabaw na bazie festiwalu prowadzone są już od dawna. Dlaczego do tej pory nie udało się zrobić czegoś podobnego?

— To nie jest natychmiast rodzi! Najpierw trzeba zapewnić infrastrukturę i przygotować drużynę. Tym bardziej, że wszystko dobrze rozumiem, że taki projekt nie może być дотационным. W tym sensie uważam bieżący festiwal jak test. On powinien dać odpowiedź, czy może taki plac w zasadzie istnieć.

— A co to może być? Teatr?

— Na przykład. A jeszcze nowoczesna choreografia, sztuki wizualne. Jeśli połączyć wszystkie nasze wysiłki, społeczeństwo zrozumie, że można nie tylko w weekend, ale i w dni powszednie przyjechać i zobaczyć ciekawy spektakl, obejrzeć film lub posłuchać wykładu. Przecież na takiej platformie można będzie zdobyć pokarm dla duszy, i dla ciała. Z punktu widzenia długoterminowych inwestycji — jest to bardzo właściwe i mądre podejście.

Zawsze mówiłem, że ani w Kijowie, ani w kraju nie ma ani jednego miejsca, związanego ze sztuką współczesną. Centrum, który systematycznie zajmował się edukacją, generował nowe treści, został przedstawiony i na rynku krajowym, jak i za granicą. Mam nadzieję, że art-fabryka Platforma może stać się pierwszym takim miejscem w kraju.

— Jak zapewnić finansowanie tak dużego projektu?

— W tym roku swoje muskularne ramię nam wrobił miasto. Ze strony władz miejskich przyszła poważna pomoc finansowa.

Ale to wyjątkowa historia dla naszego projektu. Faktycznie taki festiwal powinien istnieć kosztem społeczeństwa. A ona musi zrozumieć: uzyskać wysokiej jakości treści darem niemożliwe. Jak na całym świecie się dzieje? Człowiek chce pojechać na festiwal rockowy. I zbiera 250-300 euro na drogę i noclegi.

— Mówisz o tym, aby wydarzenie komercyjne?

— Nie chodzi w handlu. Najlepiej takie projekty zapewnia państwo. Na przykład, w Europie. Tam kraje bogatsze i dysponują zasobami. A na Ukrainie nawet nie chodzi

w tym, że mało pieniędzy wyróżnia się na rozwój kultury. A w tym, że pieniądze idą na starych kanałów:тнациональные chóry, zespoły, państwowe teatry i opery —

ta cała bracia z obsługującym ich personel pochłania 95% budżetu Ministerstwa kultury. A jaki produkt produkują? Czy spełnia on wyboru współczesnego świata? U nas nikt nie próbował zrozumieć, o ile spełnia ludzi, co sugeruje, że państwa w dziedzinie kultury. Nie można postawić na emeryturę wiek i przeprowadzić reformy na cmentarzu. Trzeba patrzeć w przyszłość.

— A co do prywatnych inwestycji? Przecież na Ukrainie nie brakuje bogatych ludzi…

— A dlaczego ktoś ma płacić za to, żeby komuś było dobrze? Dlaczego bogatemu człowiekowi zainwestować coś w kulturę? Oto zbuduje nowy teatr. A dla kogo? Kto tam będzie grał? Ponadto, jeśli milioner zdecyduje się na taki czyn będzie musiał nieskończenie finansowo wspierać projekt kulturalny. Inaczej to po prostu umrze.

— Jest jeszcze opcja europejskich instytucji kulturalnych. Jak chętnie pracują z Ukrainą?

— We fragmentach jakoś się prezentuje, ale systemowa praca “w długą” nie obowiązuje. Ponieważ, aby realizować duże projekty, muszę z kimś prowadzić dialog. A z kim? Dopóki nie dojdzie do zmian na poziomie państwa lub aż prywatne inicjatywy nie накопят zasób, z którym można grać na perspektywę, nikt tu nie przyjdzie.

— Istnieje jednak GOGOLFEST. Jak to się mówi, bez względu na to, że…

— GOGOLFEST, Odessa festiwal, Lwowskie forum — to wyjątki. Nie mogą one zniszczyć starego systemu.

Zadaniem GOGOLFEST — tworzenie kontekstu, zarówno wewnątrz kraju, jak i za granicą. Ponadto, będąc kulturalnym wydarzeniem, staramy się zmienić mentalność naszych odbiorców.

— Co zmieniło się dla ciebie w ciągu lat istnienia festiwalu?

— Mogę wspominać te lata, ale moje oceny to i dziś się różnią. Inny kraj, różne uczucia, tak i sam jestem inny — teraz i wtedy. Wcześniej było więcej romantyzmu, teraz chyba już jakiś mądrości. Gorzej czy lepiej? Myślę, że nie gorzej i nie lepiej. A w czymś bardziej interesujące.

— Każdy GOGOLFEST zapamiętywany jest czymś wyjątkowym: ilością zdarzeń, otwieraniem… Jaki żeton można wyróżnić w tym roku?

— Lepiej o tym sądzić po festiwalu. Ale czuję, że w tym roku wyjdzie jakiś nowy etap. Wszystkie programy wdrażane do społeczeństwa — nie jest to rzecz w sobie. Jest jakaś провокативность. Sztuka musi być w przestrzeni aktualności — nie flirtować z społeczeństwem, ale być przygotowanym na spotkanie z nim.

***

Ten materiał został opublikowany w nr 34 dziennika Korespondent od 9 września 2016 roku. Przedruk publikacji dziennika Korespondent w całości jest zabronione. Z zasadami korzystania z materiałów Korespondent dziennika, opublikowanych na stronie internetowej Корреспондент.net można zapoznać się tutaj.


Date:

by