01:28, 25 stycznia 2016
Liczba ofiar śmiertelnych od burzy śnieżnej w USA osiągnęła 28
We wschodniej części stanów ZJEDNOCZONYCH ofiarami silnych opadów śniegu stały się co najmniej 28 osób. O tym informuje ABC News. Wcześniej informowaliśmy o 19 zabitych.
W większości ludzie zginęli w wyniku wypadków samochodowych, zatrucia tlenkiem węgla, a także zawału serca.
W szczególności, 44-letni funkcjonariusz policji Capitol zmarł na atak serca, gdy czyścił łopatą śnieg u swego domu w stanie Delaware. Według żony policjanta, on nagle spadł na podwórku i zmarł w ciągu kilku sekund.
Z podobnej przyczyny zmarło jeszcze dwie osoby w stanie Maryland, trzy, w stanie Nowy Jork i jeden w stanie Wirginia.
W New Jersey kobieta i jej trzyletni syn zmarł z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Trzyletnia dziewczynka była hospitalizowana w bardzo ciężkim stanie. Rodzina znajdowała się w samochodzie, rura wydechowa którego została zatkaniu śniegiem.
W Południowej Karolinie starsza para zmarła prawdopodobnie z powodu zatrucia tlenkiem węgla w swoim własnym domu. W garażu przylegającym do budynku mieszkalnym, został zostawiony włączony generator.
Jeszcze kilka osób zginęło w wyniku zderzenia samochodów na zaśnieżonych drogach regionu.
Śnieżna burza spustoszył wschodnie wybrzeże USA 22 stycznia. W niedzielę w nocy meteorolodzy poinformowali o zakończeniu burzy. Teraz, zdaniem synoptyków, cyklon przemieszcza się w kierunku wielkiej Brytanii.